Wczorajsza sesja Rady Miejskiej w Kole miała swój smutny akcent. Po 10 latach odeszła ze stanowiska Skarbnik Miasta Beata Wawrzyniak – najważniejsza w mieście urzędniczka nie pochodząca z wyboru – na takie samo stanowisko w małej Gminie Kościelec. Większość radnych podkreślała w swoich wypowiedziach jej wysokie kompetencje, pracowitość, serdeczność i dobrą współpracę. Dziwiła się, że burmistrz „wypuścił z rąk” tak dobrego fachowca. Podziękowania i kwiaty na ręce Beaty Wawrzyniak złożył w ich imieniu Przewodniczący Rady, a także burmistrz. Radni po kolei serdecznie uściskali ustępującą Skarbnik. Na jej miejsce Stanisław Maciaszek zaproponował radnym nową osobę – Naczelnik Wydziału Finansowego UM Mariolę Makowską, ale radni nie zgodzili się na wprowadzenie tego do porządku obrad. Dyskusji o tym też nie było, ale w „wolnych głosach i wnioskach” radna Elżbieta Tamborska wywołała temat i pytała czemu burmistrz nie robi konkursu, bo przecież powołanie Skarbnika to kompetencja radnych, którzy chcą mieć realny wpływ na obsadę tak ważnego stanowiska. Zachęcamy do obejrzenia fragmentu nagrania z sesji Rady.
To juz nie pierwszy raz, i być możę nie ostatni kiedy mamy do czynienia z takim odejściem:( Smutek, żal:(
Burmistrz kiedyś powiedział, że stara się zachamować exodus młodych ludzi z Koła, rzeczywistość okazuje sie jednak inna:(
Pani Beato czekamy w Kościelcu :-)))
Do czego on doprowadził… Tacy ludzie odchodzą. Żal.
Pani Beato, jednym słowem- DZIĘKUJEMY !!!